Gdy dojdzie do wypadku, w wyniku paniki, człowiek często nie myśli racjonalnie. Mimo że na co dzień chętnie śpieszy z pomocą każdemu, kto tego potrzebuje, zdarza się, że w sytuacji ekstremalnej nie wytrzymuje napięcia i ucieka. Motywów ucieczek sprawców wypadku jest tyle ile ludzkich charakterów, aczkolwiek nic nie powinno takiego zachowania usprawiedliwić.
Ucieczka z miejsca wypadku nie jest klasyfikowana jako samoistne przestępstwo, aczkolwiek rzutuje na wymiar kary, zwłaszcza w przypadku, gdy zdarzenie nie obyło się bez ofiar.
Oddalenie się z miejsca wypadku, jest traktowane jako okoliczność obciążająca sprawcę i powoduje w konsekwencji surowszą karę. Spowodowanie wypadku drogowego plus ucieczka z miejsca wypadku to podstawa do zastosowania kary pozbawienia wolności w wysokości:
- do 4 lat i 6 miesięcy gdy nie ma ofiar, ani osób ciężko rannych
- od 9 miesięcy do 12 lat gdy ofiara poniosła śmierć lub jest ciężko ranna
Dodatkowo, jeżeli sprawca nie pomoże poszkodowanym może zostać mu postawiony zarzut nieudzielenia pomocy. Udzielenie pomocy jest obowiązkiem nie tylko sprawcy wypadku, ale również świadków. W przypadku nie wykonania żadnych czynności, które mogłyby pomóc w uratowaniu życia, jak na przykład wezwanie karetki, dana osoba podlega karze do 3 lat pozbawienia wolności.
Sąd może również nakazać, aby sprawca wypadku wypłacił zadośćuczynienie na rzecz osoby poszkodowanej. Kolejnym skutkiem ucieczki jest środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. W przypadku recydywy – zakaz ten orzekany jest dożywotnio.
W przypadku drobnej kolizji drogowej z lekkimi obrażeniami ciała poszkodowanych, ucieczka z miejsca zdarzenia stanowi wykroczenie. Za takie przewinienie prawo przewiduje karę grzywny lub aresztu oraz zakaz prowadzenia pojazdów na przez okres od 6 miesięcy do 3 lat.